21 dni na zakwestionowanie zwolnienia z pracy?

A A A Pdf Print16x16 Mail16x16
Rada Dialogu Społecznego pracuje nad zmianą terminów odwołania się od wypowiedzeń i dyscyplinarek, informuje  "Dziennik Gazeta Prawna". 
 
Nie 14 lub 30, ale 21 dni może mieć pracownik na zakwestionowanie zwolnienia z pracy, które w jego opnii jest bezprawne.  Obecnie jest 7 dni na odwołanie się od wypowiedzenia umowy o pracę oraz 14 dni na zaskarżenie zwolnienia dyscyplinarnego. 
 
Pracodawcy proponowali, aby terminy na odwołanie się wyniosły 14 dni. Projekt przedstawiony przez posłów Nowoczesnej zawiera korzystniejszą propozycję, wydłuża oba terminy do 30 dni. Ponieważ To jest to  projekt partii opozycyjnej i nie ma pewności czy zostanie przyjęty, prawdopodobne wydaje się zawarcie kompromisu na forum RDS i przyjęcie wspólnej propozycji związków i pracodawców, która przewidywałaby, że termin na odwołanie wynosi 21 dni.
 
– Są szanse na to, że będzie to pierwsza inicjatywa ustawodawcza podjęta przez RDS – mówi Sławomir Adamczyk, ekspert KK NSZZ "Solidarność" w rozmowie z gazetą i przypomina, że strona pracodawców i pracowników ma prawo przygotowywać projekty założeń ustaw. Jeśli rząd nie będzie chciał wprowadzić ich w życie, musi przedstawić pisemne uzasadnienie swojej decyzji. 
 
Jednak strona rządowa pozytywnie ocenia propozycje, które są wypracowywane na podstawie porozumienia partnerów społecznych. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej wyjaśnia, że takie rozwiązanie gwarantuje spokojne i merytoryczne prace nad ich uchwaleniem.
 
– Moim zdaniem powinno zależeć nam na szybkim porozumieniu w sprawie terminów, bo od września zacznie funkcjonować komisja kodyfikacyjna prawa pracy, która może przejąć tę problematykę. A to oznaczałoby odłożenie zmian w czasie aż do momentu zakończenia prac komisji, czyli co najmniej o półtora roku – tłumaczy Adamczyk.
 
Druga zgłoszona przez pracodawców propozycja dotyczy wprowadzenie do Kodeksu pracy przepisu przewidującego fakultatywną mediację w sporach z zakresu prawa pracy. – To rozwiązanie, które możemy zaakceptować – potwierdza ekspert.
 
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz