– Pamiętam, jak 27 lat temu w moim rodzinnym mieście – Gdańsku, my jako członkowie Solidarności powitaliśmy Georga Busha przy słynnej bramie i krzyczeliśmy "Nie ma wolności bez Solidarności". Już wtedy wiedzieliśmy, że nasza odzyskana wolność będzie musiała być broniona. Dziś chciałbym powtórzyć te słowa nieco zmienione: nie ma wolności w Europie, bez solidarności...