Francuskie Zgromadzenie Narodowe zaaprobowało w nocy z wtorku na środę przedłużenie stanu wyjątkowego o sześć miesięcy, czyli do końca stycznia 2017 r. Francja jest wciąż zagrożona atakami terrorystycznymi. Wydłużenie stanu wyjątkowego to konsekwencja ostatniego zamachu w Nicei.
– Bardzo trudno poradzić sobie z takimi zagrożeniami. Byłem na meczu Polski, podczas Euro we Francji, ale w kraju, w którym obowiązuje wyjątkowy stopień zagrożenia, nie widziałem tego na ulicach. Być może byli ukryci agenci, tajniacy, ale z punktu widzenia społecznego obecność uzbrojonych żołnierzy będzie odstraszająca – powiedział na antenie Telewizji Republika Paweł Lisicki.