We wtorek, 28 czerwca odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego.
Europosłowie w drodze głosowania przyjęli rezolucję, która wzywa rząd Wielkiej Brytanii do jak najszybszego wdrożenia proceury wyjścia z UE.
- Jestem naprawdę zaskoczony, że jeszcze tu jesteście! Chcieliście wyjścia, a dalej tu siedzicie - w tak ostrych słowach zwrócił się do Brytyjczyków przewodniczący KE, Jean-Claude Juncker
– Rola Unii Europejskiej jest nie do przecenienia, ale wola większości narodu Wielkiej Brytanii musi zostać zaakceptowana – podkreślił przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w swoim przemówieniu.
Shulz mówił także o ogromnym udziale brytyjskich urzędników i polityków w budowaniu UE. Podziękował także byłemu brytyjskiemu komisarzowi UE Jonathanowi Hillowi.
Główną rolę w posiedzeniu odegrał jednak spór między przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem, a Nigelem Faragem, liderem Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa.
- Jestem naprawdę zaskoczony, że jeszcze tu jesteście! Chcieliście wyjścia, a dalej tu siedzicie - stwierdził Juncker, zapowiadając zawieszenie jakichkolwiek rozmów między KE a stroną brytyjską, aż do czasu opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię. Z jego strony padły także oskarżenia o nacjonalizm i narodowy szowinizm.
W imieniu Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wypowiedź Junckera skomentował prof. Ryszard Legutko.
- Stała się rzecz niebezpieczna dla nas, dla Unii Europejskiej. Jedna z najgorszych rzeczy jakie się przytrafiły w historii europejskiej integracji. Tymczasem, co się dzieje? Państwo odtwarzacie ten sam spektakl, który był regularnie tutaj odtwarzany. Te same słowa, te same wykrzywione twarze, te same obelgi tylko może w większym nasileniu - stwierdził
- To że, państwo odtwarzacie tą starą pieśń, że winni są nacjonaliści, że winni są szowiniści, że winni są narodowi egoiści to znaczy, że państwo w ogóle nie przyjmujecie pewnego świadectwa rzeczywistości. Cokolwiek by się stało państwo powtarzacie cały czas to samo. Ja bym chciał wiedzieć co będzie dalej, bo rzeczy wyglądają bardzo niebezpiecznie - dodał.
Przewodniczący RE Donald Tusk nie pojawił się na posiedzeniu, mimo że został na nie zaproszony.
Na jutro zapowiadana jest nieformalna narada 27 przywódców krajów UE, z wyłączeniem przedstawiciela Zjednoczonego Królestwa.
fot. screen SkyNews