– Nawet jeśli popełniliśmy błędy, to jednego nie możecie nam zarzucić. Ani ja, ani mój poprzednik nigdy nie wpadliśmy na pomysł, żeby wystąpić do własnego prezydenta o ułaskawienie ministra skazanego przez sąd. Zrobiliście to dlatego, bo potrzebny był wam człowiek do specjalnych zadań – mówiła o Mariuszu Kamiński Ewa Kopacz. – Ani ja, ani Donald Tusk nie chowaliśmy się nigdy za cudzymi plecami – przekonywała.
Zdaniem byłej premier, to prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje odwagi. – Chowa się za plecami Beaty Szydło. Nam odwagi nie zabraknie i mówię to teraz jako Ewa Kopacz: zrobię wszystko, żeby przywrócić w Polce normalność. Obronimy polską wolność, neutralność światopoglądową i nasze miejsce w Europie – oświadczyła.
– Na kłamstwa odpowiemy prawdą, na wasze tchórzostwo - odpowiemy odwagą, na nacjonalizm - nowoczesnym patriotyzmem, a na dzielenie Polaków - jednością. I wiecie co? To najważniejsze: zjednoczeni - zwyciężymy. Wolni, normalni i europejscy – podsumowała była premier.
Wcześniej przez prawie 10 godzin prezentowano w Sejmie raport "o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL (2007-2015)", czyli audyt ośmiu lat rządów poprzedniej ekipy. Jako pierwsza głos zabrała premier Beata Szydło w formie "informacji rządu", po czym rozpoczęły się wystąpienia poszczególnych ministrów. Swoje raporty przedstawili m.in. szefowie MON, MSZ, MSWiA oraz minister koordynator służb specjalnych.
telewizjarepublika.pl