Poseł PIS Bogdan Latosiński komentuje audyt rządów PO – PSL: „Audyt jest porażający. Choć wobec poprzedniej władzy nie miałem żadnych złudzeń, to nie spodziewałem się tak wielkiej skali antydemokratycznych nadużyć. Okazuje się, że zagrożeniem dla rządu PO – PSL byli uczestnicy legalnych demonstracji np. w obronie Telewizji Trwam. Uczestników rozpracowywały służby. Inwigilowano również ponad 50 dziennikarzy, z których nieprzypadkowo większość była krytyczna wobec rządu PO - PSL, a także niezależnych blogerów.
Te fakty pokazują hipokryzję tych, którzy dziś stroją się w piórka obrońców demokracji i prowokują awantury na forum europejskim. Ich realne działania świadczą, że do zachowywania standardów demokratycznych było im bardzo daleko. Mam nadzieję, że uczestnicy protestów pod sztandarem KODu wyciągną wnioski z tego audytu i zauważą, że wspólne manifestowanie w obronie demokracji z politykami odpowiedzialnymi za te nadużycia, jest zwyczajnie niekonsekwentne.
Gdy słuchało się sprawozdania ministra Kamińskiego, to miało się wrażenie jakby zdawał audyt z poczynań władz PRL-owskich, a nie demokratycznie wybranego rządu w wolnym, niepodległym kraju. Mi człowiekowi "Solidarności" jest po prostu przykro, że ponad 20 lat po odzyskaniu suwerenności stosowało się takie haniebne praktyki. Jest to zbrodnia przeciwko demokracji. Z kolei wydanie Rosjanom świadka, który zgłosił się do strony polskiej w sprawie informacji o katastrofie smoleńskiej, podpada pod działania niezgodne z polskim interesem narodowym i powinno zostać zgłoszone do prokuratury.
