– Nie możemy dłużej czekać. Znałem zasłużonych opozycjonistów, którzy umierali w noclegowniach dla bezdomnych. Byli to ludzie, którzy otrzymali po 1989 roku odznaczenia państwowe, a nie dostali żadnej pomocy medycznej i bytowej – z Andrzejem Rozpłochowskim, byłym przewodniczącym MKZ „S” Katowice, więźniem PRL, rozmawia Agnieszka Żurek.
– W jaki sposób nowy rząd powinien otoczyć opieką państwową bohaterów opozycji antykomunistycznej?
– Najpilniejsza sprawa to znowelizowanie obecnej ustawy „o pomocy działaczom opozycji antykomunistycznej i osobom represjonowanym z powodów politycznych”. Przede wszystkim chcemy zmiany tytułu tej ustawy. Domagamy się przywrócenia jej pierwotnego brzmienia – sformułowany przez nas i popierany przez PiS zapis mówił o weteranach opozycji antykomunistycznej, a nie o jej „działaczach”. Termin „działacz” został ukuty przez większość parlamentarną Sejmu poprzedniej kadencji. Jest on w naszej opinii niefortunny i deprecjonujący poświęcenie ludzi zaangażowanych w podziemną walkę o niepodległość. Można być działaczem kółka wodnego – z całym szacunkiem oczywiście – ale kiedy mówimy o ludziach, którzy w walce o niepodległość Polski narażali swoje zdrowie, a nawet życie, nazwa ta brzmi nieco niepoważnie. Określenie „weteran” lub „kombatant” ma natomiast wartość nobilitującą bohaterów, słowo „działacz” z kolei obniża rangę ustawy.
– Ustawa w obecnym kształcie nie zapewnia skutecznej pomocy dawnym opozycjonistom, jest skomplikowana i obwarowana wieloma ograniczeniami.
– Tak, przede wszystkim należałoby znieść kryterium dochodowe, ponieważ sparaliżowało ono wypłatę nawet tych niewielkich pieniędzy, jakie zostały przewidziane dla byłych opozycjonistów w tegorocznym budżecie. Określenie progu dochodowego spowodowało, iż tylko nielicznym osobom wypłacono świadczenie miesięczne i udzielono jednorazowej pomocy finansowej. Mimo zagwarantowania w budżecie środków w wysokości rzędu 25–30 mln zł, wypłacono świadczenia w łącznej wysokości 200–300 tys. zł w skali całego kraju.
– Kryterium dochodowe nie obowiązuje weteranów – kombatantów walki zbrojnej. Podobnie powinno być w przypadku weteranów walki politycznej?
– Oczywiście. Nie powinno liczyć się tutaj kryterium dochodowe, a wyłącznie zasługi. W przypadku weteranów walki z komunizmem byłoby to nie tylko uhonorowanie zasług, ale również próba drobnej naprawy krzywd, jakich doznali oni od państwa zarządzanego przez aparat komunistyczny.
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (51-52/2015)
fot. T. Gutry