Ciepły, letni świt. od tygodni utrzymuje się znakomita pogoda. Tego dnia słońce wschodzi o 4.35. Potężna sylwetka bojowego okrętu powoli sunie po wodzie kanału portowego w stronę Zakrętu Pięciu Gwizdków.
Wcześniej zeszła na ląd kompania szturmowa i przyczaiła się już na pozycjach wyjściowych. Pancernik Schleswig-Holstein dopiero wczoraj zacumował w gdańskim porcie, ale niespodziewanie o świcie zmienia pozycję. Ciężkie działa okrętu mierzą w niewielki półwysep, na którym od blisko dwudziestu lat istnieje polska Wojskowa Składnica Tranzytowa. O godzinie 4.45 komandor Gustaw Kleikamp daje rozkaz otwarcia ognia. Nad Westerplatte rozpętuje się prawdziwa burza stali. Zupełnie nieprzygotowana polska załoga broni się zaledwie kilka godzin.
Kapitan marynarki Borys Karnicki jest na nogach od świtu. Jako zastępca dowódcy ORP „Wilk” ma mnóstwo pracy; z okrętu wyładowano zapasowe części, nawet prywatne rzeczy załogi zostały zniesione na ląd. „Wilk” stoi w porcie na Helu, obok niego cumują jeszcze „Żbik” i „Ryś”, a także niszczyciele „Burza”, „Błyskawica” i „Grom”. Reszta polskiej floty stoi przy nabrzeżach Oksywia. Kapitana zaskakuje mocny odgłos silników lotniczych – dobiega z kilku stron. Nagle nad portem pojawia się formacja samolotów o dziwnych, jakby składanych skrzydłach. Jeden za drugim kładą się do nurkowania. Na brzegu i w wodzie wybuchają dziesiątki bomb. Ogień przeciwlotniczy jest słaby i spóźniony – niemal wszystkie polskie okręty zostałją zniszczone lub ciężko uszkodzone. Nie będzie polskiej bandery na Atlantyku, nie będzie epopei „Orła”… * Pułkownik Stanisław Maczek i major Franciszek Skibiński od kilku dni są w rozjazdach – oglądając tereny, na których być może przyjdzie się bić ich 10 Brygadzie Kawalerii. Ostatnią noc spędzili w gościnie u dowódcy 21 Dywizji Piechoty Górskiej – o świcie wyruszyli pod Kraków, gdzie stacjonują pułki brygady. Niemiecki nalot dopada ich niedaleko Woli Justowskiej. Dowódca i szef sztabu „czarnej Brygady” giną od wybuchów lotniczych bomb. Nie będzie epopei Brygady, nie będzie 1 Dywizji Pancernej…
Leszek Masierak
fot. Wikipedia Commons
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (36/2016) oraz w wersji cyfrowej tutaj