Szczypiorniści reprezentacji Polski wygrali w pięknym stylu z Chorwacją 30:27 i awansowali do półfinału igrzysk olimpijskich w Rio.
Po trzech porażkach w fazie grupowej i szczęśliwym awansie do ćwierćfinału nadzieje na pokonanie Chorwatów, triumfatorów zmagań w grupie A, nie były zbyt wielkie. Ale udało się i to w jakim stylu!
Pamiętając o bolesnej porażce z Chorwacją podczas styczniowych mistrzostwach Europy w Polsce i słabą dyspozycję naszej reprezentacji w fazie grupowej, obawy o to, że rywale szybko nam odskoczą były uzasadnione. Tak się jednak nie stało. Nasi szczypiorniści od początku spotkania dotrzymywali kroku faworyzowanym Chorwatom i nie przypominali w niczym drużyny, która przegrała ze Słowenią. Popis swoich umiejętności dali Krzysztof Lijewski i Karol Bielecki.
Po pierwszym kwadransie Chorwaci prowadzili dwoma bramkami, ale wtedy polski trener zdecydowal się zastąpić w bramce Sławomira Szmala Piotrem Wyszomirskim i to zadecydowało o dalszych losach meczu. Do końca pierwszej połowy Polak miał 50 procentową skuteczność, dzięki czemu Polacy prowadzili 18:14.
Druga połowa skończyła się remisem 25:25.
Polacy dali z siebie wszystko w tym spotkaniu. Graali bardzo skutecznie w ataku, z determinacją w obronie i nie cofali się ani o krok przed rywalem.
Teraz biało-czerwoni mają szansę na drugi medal olimpijski. W 1976 roku w Montrealu zdobyli brąz.
Mecz z Danią o godz. 1.30 w sobotę.
fot. zrzut ekranu TVP2
