- W kontekście sporu konstytucyjnego, z którym mamy dzisiaj do czynienia, to jest pytanie o to, czy Polska będzie kształtowana przez demokratycznie wybrane władze, a zatem przez nasz wszystkich, czy też będzie to Polska wąskiej grupy oligarchów politycznych, którzy będą chronieni różnymi instrumentami prawnymi – powiedział prof. Kamil Zaradkiewicz, dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego na antenie TVP Info.Podczas wizyty w programie "Dziś wieczorem" mówił także o politycznym zaangażowaniu sędziów w sprawę sporu o TK, co określił jako "truciznę dla sądownictwa".
Prof. Zaradkiewicz zauważył również, że problem z TK jest już na tyle zaawansowany, iż nie da się go prawdodpobnie rozwiązać. Dlatego wedlug niego najlepszym wyjściem będzie zmiana konsytucji.
- Przypomnę, ze rozwiązania konstytucji z 1997 roku nie były przedmiotem szerokiej debaty publicznej. To były wąskie debaty w gronie specjalistów, w gronie posłów Zgromadzenia Narodowego – podkreślił.
- Warto przypomnieć, że referendum konstytucyjne było to jedyne referendum, w którym nie było wymagane minimum 50 procent obywateli uczestniczących, by zatwierdzić konstytucję, co per saldo dało taki wynik, że za konstytucją w krajowym referendum opowiedziało się 22 procent obywateli – dodał.
Dyrektor zespołu orzecznictwa TK powiedział także, że najprawdopodobniej niebawem prezes TK „podziękuje mu za współpracę”.
- W Trybunale powstała atmosfera zastraszenia i lęku wśród pracowników. Pracownicy mojego zespołu mają zakaz kontaktowania się ze mną – zaznaczył.
źródło: TVP Info
